wczasy, wakacje, urlop
23 August 2013r.
Tak więc era kenozoiczna jest mniej więcej tem w geologji, czem są dzieje nowożytne w historji; era mezozoiczna w takim razie odpowiadałaby niejako średniowieczu, a paleozoiczna — dziejom starożytnym. W dwóch pozostałych erach — eozoicznej i azoicznej — skały są tak już przeobrażone skutkiem ciśnienia i wysokiej temperatury, skamieniałości (w erze eozoicznej) są tak naogól nieliczne i źle zachowane, lub nawet brak ich zupełnie (np. w erze azoicznej), że odtwarzanie oblicza ziemi z tych czasów jest niezmiernie trudne. - Są to jakgdyby przedhistoryczne dzieje ziemi.
Czas trwania każdej z tych er geologicznych był niezmiernie długi. Jeśli historję człowieka liczy się na tysiące lat, to tu można mówić o dziesiątkach, może o setkach miljonów. Geologowie dotychczas nie są w możności podać dokładnej liczby łat nawet dla po szczególnych okresów: obliczenia geologiczne są bardzo niepewne: dość powiedzieć, że co do jednej tylko ery najnowszej, kcnozoiczncj, przypuszczają, iż trwała 3.000.000 do 4.200.000 lat. O ukazaniu sie pierwszych ludzi na ziemi możnaby bez wielkiej przesady powiedzieć, iż nastąpiło na parę minut przed północą, jeżeli czas trwania wszystkich er geologicznych porównać do doby *).
trzeciorzędowego i czwartorzędowego, gdyż skały tych systemów odgrywają najwybitniejszą rolę w budowie naszego wybrzeża.
') Niezawodne .ślady pierwotnego człowieka znaleziono w okresie dyluwjalnym .
Po tych ogólnych wyjaśnieniach Ogólny rzut oka óbujmy poznaó historję pol_
na nasze brzegi. ^ brze?ów Balrykll. Zagadnienie będzie do pewnego stopnia uproszczone dzięki temu, że wybrzeże nasze powstało w ostatniej dopiero erze, a mianowicie w epoce trzeciorzędowej i czwartorzędowej. Aby to stwierdzić, przyjrzyjmy się nieco dokładniej, z jakiego materjalu skalnego składają się nasze brzegi.
Spojrzyjmy tylko z otwartego miejsca w Pucku na zatokę, najlepiej rankiem, kiedy slońee pacia na urwiste brzegi Swarzewa: jeśli powietrze jest przezroczyste, to rozróżnimy wyraźnie delikatne odcienie w barwie brzegów: w dali widnieje jasnożólta, prawie biała smuga Helu — to jego plaże i wydmy, na lewo w stronie Swarzewa urwiska ciemniejsze odcinają się wyraźnie od morza swym szaro-żóltym kolorem — to są tak zwane margle lodowcowe.
Gdybyśmy łodzią wypłynęli z Karwi na morze, zobaczylibyśmy girlandę wydm i plaż płowych, ciągnących się w stronę, granicy niemieckiej, takich samych jak na Helu, i urwiska po obu stronach Rozewia, nieco ciemniejsze, barwy szaro-żóltej. Otóż owe jasne piaski, żwiry, które morze wciąż na brzeg wyrzuca i z których potem wiatr lżejsze ziarna porywa i usypuje w wydmy, geologowie zaliczają do okresu alu-wjalnego, trwającego obecnie.
Z tego okresu pochodzą zatem wydmy i plaże naszego wybrzeża — są nam współczesne. Na naszym brzegu wszędzie je znajdziemy, bo praca morza nic
ustaje ani na chwilę; gdzie niegdzie brak może wydm, zwłaszcza, jeśli plaża jest wąziutka, a za nią tuż wznosi się urwisty brzeg, np. między Gdynią a Orłowem, między Oblużem a Oksywiem, lub między Rzucewem a Osloninem. Na wybrzeżu pod Gdynią wydmy są niewielkie, i dopiero na Helu widzimy łańcuch wydra, coraz wyższych w stronę cyplu, dosięgających 24 metr. wysokości. Taki sam potężny łańcuch wydm, niby wał ochronny, sterczy między morzem a błotami Karwińskiemi i Bielawskiemi, na przestrzeni od zachodniej Jastrzębiej Góry do granicy niemieckiej.
Do aluwjalnego okresu zaliczamy również i rozlegle na naszera wybrzeżu torfowiska: a więc wspomniane wyżej między Piaśnicą a zach. Jastrzębią Górą, w dolinie Plutniey, w dolinie Redy i Chylońskiego potoku, kolo Wielkiej Wsi. Nieraz te torfowiska wprost wchodzą w morze, jak np. kolo hangarów lotniczych w Pucku, albo koło Rewy w dolinie Redy, gdzie skutkiem tego dostęp do morza jest prawie niemożliwy. Czasem znów, jak pod Karwią, na torfowiskach siedzą grzędy wydm nabrzeżnych; uformowała się nawet na nich piękna plaża, ale złoża torfu, choć piaskiem przykryte, ciągną się jeszcze i na dnie morza, skąd torf od czasu do czasu fala wyrzuca w postaci bryl lub otoczaków. W rowach błot pod Karwią również można zobaczyć, iż torf leży pod warstwą piasku.
., A teraz stańmy przed urwistym Budowa brzegu pod ^ Kamiennej Góry
Kamienną Górą. (wyszedIszy z fotelu «Riviera» w Gdyni nad morze, skręćmy na prawo). Na samym
szczycie brzegu, w warstwie gleby, widzimy obnażone z ziemi korzenie, sprawiające wrażenie, jakgdyby drzewom i krzakom, tam rosnącym, «ziemia się z pod nóg usuwała»: niektóre grożą runięciem naclół, inne zwalone już leża na brzegu (rys. 1). To wody deszczowe i wody z topniejących śniegów niszczą tak krawędzie brzegu.
Pod tą ciemniejszą warstwą gleby «nju < i co j. gcjana urwjg]