Wakacje w Polsce

wczasy, wakacje, urlop

Hel- półwysep helski

28 September 2010r.

Najdawniejsze dzieje Helu interesują nie tylko historyków, zafascynowały one również Żeromskiego: Na tej śródmorskiej caliźnie, w wierzchołku przylądka, wśród chrustów i szuwarów czaiły się w zaraniu lat wyrzutki lądu i morza, zdziczali w wichrach i pianach, zdrętwiali na zimnie i upale odszczepieńcy ludzkiego rodu, kapry, piraci, rozbójnicy. Czcili Trygława ze Szczecina oraz Swantewida z Rany, a uznawali twardą dłoń gdańskich książąt. Najdawniejsze podania pisane wspominają, iż ci osiedleńcy, którzy na pobojowisku po prawdzie mieszkali, a osuch ziemski poczytywali jedynie za miejsce chwilowej przystani, w jesienne i zimowe noce wśród najstroższych burz w najmniej bezpiecznych miejscach, ponad podwodnymi „hakami" palili wielkie stosy drzewa i tymi fałszywymi znakami zwabiali okręty zbłąkane na obszarach Wielkiego Morza. Gdy zaś statek zwiedziony kierował się ku ogniom i trafiał na płycizny, pod pozorem ratunku napadali go skrycie i rabowali do szczętu [...], toteż żeglarz waregski i brytyjski nadawał temu miejscu w swojej mowie nazwę "Heli" — czyli piekło. Jedna z legend głosi, że Hel, który dzięki piractwu stał się bogatym miastem, w dniu Zielonych Świąt pochłonięty został przez morze za swoją bezbożność. Inna opowieść głosi, że znaleziono starą monetę z napisem REX HELE, z czego wyciągnięto wniosek, że Hel był niegdyś samodzielnym królestwem. Mówiono również, że już w roku 1142 biskup Albert dokonał na Helu poświęcenia chrześcijańskiej kaplicy, a dowodem tego miał być kamień znajdujący się w helskim kościele, na którym wykuty był rok 1142. Nie stwierdzono jednak z całą pewnością, czy była to liczba 1142 czy też 1442. Tak więc i tę historię należy włożyć pomiędzy legendy. Pierwszym pisanym dokumentem o Helu jest akt założenia w roku 1351 Bractwa św. Katarzyny. Z tego dokumentu wynika, że już wtedy Hel był miastem. Należy stąd przypuszczać, że Hel otrzymał lubeckie prawa miejskie już w XIII stuleciu, a więc jeszcze przed zajęciem go przez Krzyżaków, jednocześnie z Gdańskiem, Elblągiem i Łebą. Opisywane miasto leżało w owym czasie około 2 km na północny zachód od dzisiejszego, gdzie za wysuniętym w zatokę cyplem statki helan miały dogodniejsze schronienie. Jeszcze w okresie międzywojennym stały w tym miejscu ruiny starego gotyckiego kościoła. Do Helu należał odcinek półwyspu od jego krańca południowego aż poza Jastarnię, zwaną później Gdańską w odróżnieniu od Puckiej, na odległość strzału z muszkietu. W tym miejscu przekopany był rów. Po przeciwnej stronie, należącej już do Pucka, zbudowany był płot i rósł wielki dąb. Poza Jastarnią do Helu należały jeszcze dwie wsie: jedną zniszczył pożar, drugą zasypały piaski. Obie już nigdy nie powróciły do życia. Po zajęciu Helu przez zakon krzyżacki wielki mistrz zakonny Winrich von Kniprode potwierdził w roku 1378 posiadane przez helan dawne lubeckie prawo miejskie. Głównym źródłem utrzymania średniowiecznych helan było rybołówstwo morskie, a w szczególności połowy śledzia, oraz wytapianie tranu. Zarówno rybołówstwo, jak i handel rybami unormowane były szczegółowymi przepisami, opartymi "na dawnych tradycjach". Administracyjnie Hel podlegał krzyżackiemu fiszmajstrowi w Pucku. Z niemiecką dokładnością kontrolował on wykonywanie obowiązujących zarządzeń i skrupulatnie ściągał należne podatki i daniny. Jednakże na początku XIV stulecia wydajność łowisk zaczęła gwałtownie maleć. Na początku XV stulecia handel śledziami załamał się już całkowicie. Dla Helu — podobnie jak i dla Skanii na południowym wybrzeżu Szwecji, drugiego ośrodka połowów i handlu śledziami na Bałtyku — minął okres świetności i dobrobytu. Jednocześnie silniejszy i bogatszy Gdańsk podporządkował sobie Hel gospodarczo i politycznie. Wielu kupców i rzemieślników opuściło miasto. Z biegiem czasu obok kupieckiego miasta powstało osiedle rybackie, które posiadało również własny kościół, wzmiankowany po raz pierwszy w roku 1417 i poświęcony św. Piotrowi —- opiekunowi rybaków. Z tego właśnie osiedla rozwinął się stopniowo dzisiejszy Hel. W roku 1500 doszło na plaży do wielkiej, krwawej bijatyki pomiędzy zwaśnionymi mieszkańcami Starego i Nowego Helu, byli zabici i ranni. Na zasłoniętej od fal redzie helskiej czatowały statki, przeważnie lubeckie, i napadały na załadowane drogimi towarami statki kupieckie idące do portu gdańskiego. Mimo woli helanie wciągani byli w te awantury, ale również i na własną rękę "ratowali" towary z rozbitych i osiadłych na mieliźnie statków. W obu kościołach modlono się o "błogosławiony brzeg". Na redzie stały również statki czekające na pomyślne wiatry. Dwóch radnych gdańskich, którzy wypłynęli do Lubeki na obrady hanzeatyckie, czekało aż 4 tygodnie, a wraz z nimi 36 dużych i małych statków. Załogi umilały sobie ten przymusowy postój popijając obficie piwo w siedmiu helskich karczmach. Wreszcie w roku 1526 na mocy decyzji Zygmunta Starego Hel przeszedł pod administrację Gdańska. Odtąd przez trzy stulecia losy Helu były ściśle związane z losami tego potężnego ośrodka handlowego. Kolejnym ważnym wydarzeniem w dziejach Helu była budowa portu rybackiego w czasach zaboru. Przedsięwzięcie to było konieczne, aby zapewnić bezpieczne schronienie coraz liczniejszej flotylli kutrów żaglowych, ciężkich i trudnych do wyciągania na brzeg. Hel położony był dogodnie w stosunku do pełnomorskich łowisk Zatoki Gdańskiej. Kosa półwyspu broniła go przed najgroźniejszymi sztormami północnymi. Projekt portu był już gotowy w 1888 roku. Nie bez znaczenia dla podjęcia decyzji usytuowania portu w Helu był fakt, że zamieszkiwała tam stosunkowo duża kolonia rybaków niemieckich, stanowiących swojego rodzaju wyspę etniczną wśród rybaków polskich. Prace hydrotechniczne i budowlane przeprowadzono w latach 1892—1893. Tak więc helanie uzyskali solidną bazę dalszego rozwoju gospodarczego, a szczególnie rozwoju rybołówstwa pełnomorskiego. Łowiono na kutrach żaglowych typu szwedzkiego lub duńskiego. Silniki spalinowe wprowadzone zostały w pierwszych latach naszego stulecia. Gdy w roku 1921 władze polskie przeprowadziły ewidencję objętego w posiadanie niewielkiego skrawka wybrzeża, zarejestrowano w Helu 180 rybaków, 42 kutry motorowe, 1 łódź motorową i 175 łodzi wiosłowo-żaglowych. Była to wówczas nasza największa baza rybołówcza. W latach 1922—1923 powołano do życia i uruchomiono Morskie Laboratorium Rybackie w Helu, które stało się zaczątkiem stałych polskich badań naukowych w dziedzinie biologii morza i rybołówstwa morskiego. Pierwszym stałym pracownikiem, a przez wiele lat również jedynym naukowcem tej placówki, był Kazimierz Demel. Słabe wyniki połowów na Bałtyku zmobilizowały przedsiębiorczych rybaków do szukania wydajniejszych łowisk. W dniu 6 września 1938 roku po raz pierwszy w historii naszego rybołówstwa morskiego wyruszył na Morze Północne polski kuter z wyłącznie polską załogą. Był to "Hel-111", należący do Franciszka Piechockiego. Rybacy powrócili po 20 dniach, przywożąc około 60 beczek śledzi solonych i 140 skrzyń śledzi w lodzie. Po zakończeniu działań wojennych w roku 1939 w Helu znowu zapanowały rządy niemieckich fiszmajstrów. Ale nie na długo. Hel odzyskał wolność jako ostatnie miasto polskie w dniu 10 maja 1945 roku. Wojska 2 Frontu Białoruskiego zaabsorbowane były walkami w operacji berlińskiej i nie przywiązały większej wagi do szybkiej likwidacji zgrupowania wojsk hitlerowskich na półwyspie helskim. Siły te, choć duże liczebnie (przeszło 200 tys.), stłoczone były na niewielkim terenie i zablokowane przez radziecką Flotę Bałtycką. Dzisiaj, tak jak od wielu setek lat, głównym źródłem utrzymania helan jest rybołówstwo. W roku 1958 powstało przedsiębiorstwo połowowe "Koga". Helscy rybacy posiadają obecnie 23 kutry stalowe 25-metrowe, 9 kutrów drewnianych 23-metrowych oraz 2 kutry stalowe 17-me-trowe. Przedsiębiorstwo zatrudnia około 800 pracowników, w tym 320 rybaków. W roku 1971 odłowili oni, przeważnie na łowiskach bałtyckich, 12 tys. ton ryb. Pod koniec 1971 roku miasto liczyło 3,5 tys. mieszkańców. Na skraju półwyspu stoi wysoka, smukła wieża latarni morskiej — najważniejszej chyba na polskim wybrzeżu. Wszystkie statki idące z zachodu do Gdyni i Gdańska muszą tutaj robić zwrot na południe. Na początku XVII stulecia wybudowano tutaj pierwszą latarnię w kształcie żurawia. Na końcu drewnianej belki wisiał kocioł, w którym paliła się smoła, albo kosz w którym palił się węgiel. Latarnia ta, zwana przez Kaszubów blizą, musiała być nie lada atrakcją, skoro zwiedził ją sam król Jan III Sobieski. Przybył on na Hel w dniu 25 września 1687 roku bogato udekorowanym jachtem. Wizyta była krótka, a jej celem tylko i wyłącznie oględziny blizy. Budowę latarni murowanej rozpoczęto w roku 1806. Wojny napoleońskie przerwały jednak na dłuższy okres prace budowlane. Budowę zakończono dopiero w roku 1826. W oszklonej laternie paliło się sześć lamp na olej rzepakowy, wprowadzanych w ruch obrotowy mechanizmem zegarowym. We wrześniu 1939 roku, kiedy nad Helem zawisły ciężkie chmury zawieruchy wojennej, codziennie rano i po południu dwa bliźniacze pancerniki niemieckie, „Schlesien" i „Schleswig-Holstein", ostrzeliwały „samotny półwysep" ze swoich 280-milimetrowyeh dział. Do wstrzeliwania się artylerzyści niemieccy wybrali helską latarnię morską. Z tego też powodu ówczesny dowódca Rejonu Umocnionego Hel, komandor Włodzimierz Steyer, wydał rozkaz wysadzenia latarni. Obecna latarnia pobudowana została w roku 1942. Przy dobrej pogodzie światło latarni widoczne jest z odległości 18 mil morskich.

ocena 3.8/5 (na podstawie 32 ocen)

Baza noclegów na wczasy w nadmorskich miejscowościach.
Bez kategorii, Kaszuby, Nad morzem, pomorskie, półwysep helski, Jastarnia, nad morzem, Hel, na wczasy, wczasy nad morzem